Strona główna > RELIGIA, SPOŁECZEŃSTWO > Błogosławiony fundamentalizm kościoła.

Błogosławiony fundamentalizm kościoła.


Episkopat wyklucza in vitro.

Radosne wieści z obozu katolickiego Talibanu. Biskupi otworzyli usta w kwestii zapłodnienia pozaustrojowego. Co prawda znacznie bardziej dobierając słowa, niż w słynnych wypowiedziach o frankestainie. Z wypowiedzi Episkopatu, wyłania się bardzo prosta teza: każdy katolik, głosuje przeciw ustawie, dopuszczającej in vitro w jakiejkolwiek postaci. Coraz silniejsze, wydają się także głosy zapowiadające samo ekskomunikę takich osób, czyli wyłączenie ze wspólnoty wiernych kościoła powszechnego.

Nic tylko radować się z takiej postawy duchowieństwa. Przyklasnąć i bić brawo , brawo. Im więcej KrK podejmuje kroków naznaczonych takim fundamentalizmem i ignorancją, strojną w szaty zasadniczych wartości „oświeconego chrześcijaństwa” , tym więcej przybędzie nam prawdziwie oświeconych byłych chrześcijan. Tego jestem pewien! Hallelujah i do przodu! Episkopacie, cywilizuj nasz kraj!

  1. 18 października 2010 o 9:53 am

    Myslenie przewrotne, ryzykowne – ale głęboko prawdziwe. Bo jak napisano w Piśmie: „młyny boże mielą powoli”
    Czuję się „ubogacony” 🙂 🙂
    Pozdrawiam

  2. Roman Strokosz
    18 października 2010 o 11:10 am

    Nawet dziecie Boze nie pomoze , kiedy kochajaca rodzina dziecko z probowki zakaze.Coz tak ekskomunika.Dzis kto tylko zdrowo mysli to koscielnego interwencjonizmu w prywatne zycie unika. Dalej idac tym tokiem, niczym postepu potokiem wiernych pozostaje rzesza beretowa do plodzenia juz biologicznie nie gotowa.Wiec ta starsza generacja krzyki i modly w niebiosa wniesie, lecz to na piedestaly wladzy pojebusa Jarusia nie wyniesie.
    A co bedzie, keidy w koncu Watykan pozegna sie z celibatem? Czy mam dospiewac melodyjke bez gitary czy koscielnego choralu?

  3. 19 października 2010 o 12:48 pm

    Bardzo mi się podoba takie postawienie sprawy ze strony biskupów. Nie trzeba się będzie męczyć ze skomplikowaną procedurą apostazji, jak do tej pory, wystarczy zadeklarować, że sie jest za in vitro i bach! ekskomunika od ręki 🙂 Mam nadzieję, że anatema dotyczyć będzie także zwykłych obywateli, nie tylko polityków 🙂

  4. 19 października 2010 o 7:04 pm

    Słowa tym więcej przybędzie nam prawdziwie oświeconych byłych chrześcijan zdają się kondensacją takiego procesu: chrześcijanin (a dokładniej: katolik, bo nie wszystkie odłamy ewangelizmu mają seksualnego hyzia) uświadamia sobie, że między tym, co purpuraci mówią, a tym, co on ma za zdroworozsądkową pozycję, powiększa się rozziew, więc odchodzi od religii. Wydaje się, że to bywa najrzadszym z wyjść z konfliktowej sytuacji. Łatwiejsze, a więc i popularniejsze, to: udawać przed sobą, że nic złego się nie dzieje; liczyć na to, że hierarchia stuknie się w czoło; czuć, że tu coś nie tak, ale jakoś żyć z tym, bo co się przejmować; szukać kręgów katolickich mniej zacumowanych w XV wieku; boleć nad skomplikowanym światem zanurzając się po trosze w homeopatię i astrologię.

    Nie mówiąc już o tym, że wielka ilość katolików nie przeszkadza mi w niczym. Źle mi robią na jakość życia przygłupy. Więc jak jest przygłup i katolik, to bym mu dołożył za głupstwa, które opowiada (jak te tezy Episkopatu), a nie za to, w co sobie na temat życia wiecznego oraz niematerialnego wierzy. I nie sądzę, by wiara automatycznie przekierowywała ludzi do głupoty, znam zbyt wiele przykładów obalających takie uproszczone modele świata.

  5. 21 października 2010 o 7:58 am

    Jak najbardziej się zgadzam. Najbardziej wqrwiajaca jest ekspansywność i zasadniczość stosowana przez betonowe kręgi członków kościoła powszechnego! Sama postawa jest po prostu jednym ze sposobów wyrażania swojego widzenia świata, ale już działania podejmowane przez Episkopat noszą znamiona ekspansywności ideologicznej, która to właśnie zniechęca wiernych.

  1. No trackbacks yet.

Dodaj komentarz